Na jej podstawie Rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego, banki mają zalecenie stosowania określonych zasady liczenia zdolności kredytowej.
Jednak pomimo, iż ustalenia KNF dotyczą wszystkich banków, to jednak każdy bank prowadzi niezależną politykę dotyczącą oceny ryzyka. Oznacza to, iż przy liczeniu zdolności kredytowej, w inny sposób uwzględniane są koszty ponoszone przez klienta. Należy upewnić się w jaki sposób wybrany bank obliczy nasze koszty utrzymania, gdyż różnice są znaczne.
Niektóre banki interesują się obciążeniami widocznymi na wyciągach z konta. Mogą przyjąć do obciążeń wydatki związane z posiadaniem auta, składki ubezpieczenia na życie lub nawet polis inwestycyjnych ze składką regularną. Jednocześnie inne banki w ogóle nie wymagają od klienta wyciągów z konta oraz nie uwzględniają powyższych zobowiązań przy wyliczaniu zdolności. Analogiczna sytuacja występuje w przypadku nieruchomości mieszkalnych będących już w naszym posiadaniu. Koszt ich utrzymania również może pomniejszyć naszą zdolność.
Różne są także sposoby obliczania miesięcznych zobowiązań z tytułu posiadania kart kredytowych oraz limitów w koncie. Zazwyczaj stan zadłużenia tych produktów zmienia się dynamicznie w przeciągu całego miesiąca, dlatego też banki przyjmują jako obciążenie określony procent z przyznanego maksymalnego limitu. W zależności od banku miesięczne obciążenia z tytułu posiadania takich zobowiązań wynoszą od 1,25% do 5% przyznanego salda.
Równie duże zróżnicowanie występuje przy wyliczaniu ogólnych kosztów osobowych gospodarstwa domowego. I tak bank, który dobrze liczy zdolność singlom, może już nie być tak atrakcyjny dla dwuosobowego gospodarstwa domowego. Należy także wspomnieć, iż za gospodarstwo domowe niektóre banki uznają jedynie małżeństwa lub wstępnych i zstępnych kredytobiorcy. Wolny związek zostanie wówczas potraktowany jako dwa odrębne gospodarstwa, w konsekwencji koszty osobowe przyjęte do liczenia zdolności będą wyższe.